chyba cos blednie rozumujesz. przeciez wszystkim wlasnie zalezy na wysokim kursie. tylko zanim dotego dojdzie zbijalismy kurs aby nabrac wiecej taniego kwita. pytanie brzmi czy chemy go jeszcze wiecej , czy juz sie nasycilismy? osobiscie dysponuje juz jednym promilem i wiecej nie zamierzam brac. jak spadnie to trudno moja strata.