Niby z jakiego ukrycia mial maciąg wyjsc? on nigdy sie nie ukrywal, siedzial w swoim domu w bielsku-bialej i smial sie wszystkim w twarz. Potraficie tylko gadac i krzyczec na forach ale nikt nie ruszyl palcem aby zorganizowac odwiedziny u maciąga i porozmawiac z nim jak chlop z "chlopem". Adres przeciez wielokrotnie ukazywal sie na forach wiec nie rozumiem dlaczego teraz jeczycie...