Nooooo..., chyba że spekulacyjnie jak na YOLO. Najpierw dłuuuuuugie miesiące osuwania się kursu i totalna stagnacja na kursie, a potem w kilka dni skok na kilka złotych. Tutaj może być podobnie, jak na wielu tego typu spółkach.
Żeby tylko nie przegapić "tego" momentu. Wygrają Ci, którzy wykażą się największą cierpliwością!