O moje straty się nie martw:)
Co do scalania to bez znaczenia w jakich proporcjach to zrobią i doskonale zdaję sobie sprawę, że nie ma nikt na to wpływu.
Przecież to oczywiste, że po scaleniu będzie sypanie.
Scalanie: tak jak pisałem tylko niedorozwinięty prezes by nie zrobił podbitki kosztem kilkuset tysięcy, bo walić akcjami przy obecnym kursie 2/3 groszy po scaleniu 40/60 to obecny kurs będzie z powrotem po kilku tygodniach, a KNF na kolejny resplit się nie zgodzi, a po podbitce na 8-10 i scalaniu na 1,60 - 2,00 walić akcjami można z rok przy dobrym manipulowaniu kursu.
Druga sprawa cięcie strat: zastanów się po ile tutaj kupowali, większość ma średni kurs 15-25 groszy niektórzy jeszcze więcej. Przy obecnym kursie mają 10-20 procent początkowego kapitału - cięcie strat powinno być przy 85-90% zainwestowanego kapitału - zwłaszcza na takiej spółce teraz to już po ptakach.
Inwestując 10.000 zł mają 1000 w porywach 2000, ja bym tego teraz nie ratował (a na pewno nie przed scalaniem) czekałbym na podbitkę przed, jak nie będzie dopiero bym sypnął.
Tutaj na ratowanie jest za późno. Pozdrawiam