A co zrobią z PGE?????? Powiem tak w 1980 roku robiłem analizę jako Analityk PZL turbiny bez części ruchomych, dokładnie to co zrobili w NASA w 2006 roku. Swoje analizy prezentowałem w PZL WSK Rzeszów na wydziale Ośrodka Badawczo Rozwojowego Turbin Lotniczych w PZL. Rosjanie mieli problem z turbinami do MIG 31, a problem był taki że, dwie turbiny MIG 31 po przekroczeniu prędkości 3.4 Macha nadawały się do remontu. Dostaliśmy propozycję nie do odrzucenia od naszych wspaniałych Rosyjskich biur, by wykonać to, by resursy turbin były klasyczne. PZL wykonał to, a prędkość sprawdzał Izrael, nad terytorium Izraela leciał MIG 31 z prędkością 3.5 Macha. To żadna wyrzutnia nie zareagowała, bo zniszczenie MIG 31 przy prędkości 3.5 Macha było nie realne, żadna rakieta nie dogoni, "Nas nie dogoniat". Te analizy zaproponowałem PGE odnośnie turbin wodnych w elektrowniach szczytowo pompowych i wodnych RP. Raz odpowiedzi nie uzyskałem od PGE, a druga moja propozycja została odrzucona, bo kasy na takie inwestycje brak. A mogę sprawność turbin wodnych podnieść do 500%. Co znaczy że przepływie wody 5 razy mniejszym można uzyskać 500% więcej prądu. Ale po co to PGE???? Ostatnio wszedł system dla wiatraków 1 000 000 zł za opracowanie sprawniejszego śmigła wiatraka. Ja mam to w małym palcu po turbinie do MIG 31, ale ma już kto zarobić na pisaniu bzdur o technologii. A końcówka śmigła porusza się z naddźwiękową prędkością a Ja mam nawet kilku Profesorów Zwyczajnych i można by to razem zrobić, ale to zarezerwowane dla króliczka i jego dzieci. Zarabia ten co politycznie jest godzien. I mamy to co mamy Premierze Morawiecki. I wungiel palimy w elektrowniach. A RP mogła by produkować śmigła do wiatraków i turbiny wodne.