Niby nic się nie dzieje, ale wystarczy jak jakiś zniecierpliwiony czekaniem wystawi zlecenie sprzedaży, to bardzo szybko znajduje się kupiec.
Wczoraj ktoś zniecierpliwiony wystawił 3 tys. na sprzedaż, już sądziłem, że zdołuje kurs, a tu ktoś kupił po 3,55.
Dzisiaj to samo - zniecierpliwiony wystawił 1600 akcji na sprzedaż i zaraz zjawił się kupujący po 3,46.
Czyżby to była akumulacja ?