To historie rodem z podręcznika developera pt. jak napisać nową grę, nie pisząc nowej gry. Najłatwiej zmienić kolor assetów i dodać numer "2" w nazwie. Skoro jak piszesz niby "dużo pracy włożyli w poprawę walki mieczem i interakcję z przeciwnikiem" to zasługuje przy okazji Oculusa na co najmniej na numer 5-6 w nazwie. hehehe
Ogólnie to widzę, że ewakuujący się z toaleta, mają jeszcze całkiem sporo makulatury do upchnięcia, więc wymyślają cuda-wianki byle leszcza godnie nakarmić. Tymczasem nadchodzi okres wakacji gdzie na giełdzie jest padaka, raporty z kosztami bez wodotrysków w zyskach (oby chociaż na plusie). I co powie mądrala zaraz? Może o ostrym uśrednianiu perły na poczet przyszłym milionów?