no i prezes potwierdził to, co tutaj przypuszczaliśmy. tworzą gry, które mają generować kasę i spokojną pracę. KK bardzo często chce szybko, szybko, byle jakakolwiek dywidenda wpadła i to... bardzo często przynosi takie efekty, że spółki z grupy wypuszczają niedopracowane gry, które potem trzeba łatać. BKD nie stoi pod ścianą, może sobie pozwolić na dopracowanie gier do końca. zobaczymy, czy się obronią, bo u nich marketing kuleje póki co. fajnie, że z Alaska Gold Fever jeszcze coś wpadnie.