No na pewno nie wróży sowitego zysku dla sprzedajacego, ktoś chyba zniecierpliwiony marazmem. A że siewiera (z małej) zmarnował taką piękną hosse na IT to już inna sprawa, nie mówiąc o baranach (jak ja) którzy liczyli nie wiadomo na co i oddali cały zysk. Teraz jestem lekko "pod kreską" na tym badziewiu i w sumie to mi już wszystko jedno, mam to juz 3 czy 4 lata, moge miec następne, oby ewentyalna stopa zwroty byla wyzsza niz na lokacie bo to bedzie smiech na sali jak bedzie nizsza ;)