Ta emisja została zapisana w umowie z wierzycielami i miała pójść w całości na dyskontowy wykup części obligacji. Gdyby do emisji nie doszło wierzyciele nabyliby prawo do konwersji (do 30 mln pln) czyli też doszłoby do emisji nowych akcji. Spółka ma grubo ponad 100 mln długu i jak ma z niego wyjść bez dokapitalizowania? Samymi wynikami? To utopia!!!