Nie twierdzę, że umowy były podpisywane z "wątpliwymi podmiotami" tylko, że umowę na dystrybucję w Dubaju lub umowę na sprzedaż 1000 urządzeń ja też mogę podpisać jeśli nie rodzi ta umowa żadnych kar czy zobowiązań finansowych. Dotychczas umowy dotyczyły pośrednictwa w sprzedaży pomysłu/patentu czy urządzeń powstałych na bazie tego rozwiązania. Jedyny konkret to ten, że urządzenia takie powstały, były/są testowane i oszczędzają ponad 8% energii elektrycznej. Ja czekam na konkret - np. Lidl, Biedronka czy Żabka zamawiają 20 urządzeń do swoich punktów pilotażowych. Albo inna ale znana/konkretna firma/sieć. Wtedy będzie już jasne, że: 1) info o braku patentu i insynuacje, że spółka jest "pusta" okazałyby się kompletną bzdurą 2) testy urządzeń rzeczywiście spełniają założenia ( urządzenia działają w określonych parametrach) 3) kolejne umowy są jedynie kwestią czasu. Takie info byłoby gamechangerem. Dopiero wtedy można zacząć spekulować ile firma będzie warta za 6mcy, rok czy za 3 lata. Takie info powinno również natychmiast zmienić wycenę spółki.