Inwestor strategiczny tylko wtedy zainwestuje, jeśli Kisiel zaoferuje swój pakiet.
Tu tkwi problem spółki.
Facet kontroluje spółkę i oczekuje, że ktoś da mu kasę.
Dałby, gdyby Kisiel był wiarygodny i miał dobre referencje.
Los spół jest w rękach prezesa...