Dust zabiło ego prezesa. Czytam teraz że Mighty Koi co Thorgala mieli robić dokładnie taki sam sposób zarządzania jak Dust uprawiali. Skąd się te wszystkie janusze biznesu wzięły? Mieli całą masę profesjonalistów gamedev pod sobą, ale ich ego było ważniejsze i skończyło się jak skończyło. Na prawdę polski janusz biznesu zawsze musi pokazywać że jest najważniejszy i nie ma we łbie żadnej samokrytyki? Dobrze chociaż że ci od thorgala na NC nie trafili bo by była kolejna tragedia zwyklych ludzi którzy dali się oszukać. Tam na szczęście tylko Rosiński płacze że dal prawa do marki oszustom i nie ma tylu oszukanych co przy Duscie.