Re: CO Z TĄ SPÓŁKĄ JEST NIE TAK, CZY JEST JESZCZE RATUNEK?

Pytasz, postaram się odpowiedzieć:
- po każdej porażce upatrują winy w czynnikach zewnętrznych, tym samym nie wyciągając żadnych wniosków,
- idą w zaparte i nie słuchają inwestorów oraz graczy,
- oszczędzają na jakości i marketingu,
- realizują projekty które przyjdą im do głowy bez wcześniejszej analizy rynku,
- ich produkcje są nudne, monotonne (do teraz nie mogę uwierzyć, że ich najbardziej złożony projekt do tej pory czyli Moonshine Inc. polega w dużej mierze na przesuwaniu suwaczków), nie opowiadają żadnej interesującej historii i nie wzbudzają żadnych emocji za wyjątkiem irytacji.
- starają się zwiększać raptownie skalę wzorem dużych wydawców mimo, że są mikrusem który nie ugruntował się nawet na swoich poziomach. Rozumiem przez to fakt, że drastycznie zwiększają środki na kolejne produkcje, angażują się w nowe projekty wydawnicze i portingowe, wchodzą na kolejne obszary biznesowe (gra planszowa) a w niczym nie są dobrzy. Ich zarobki nie wystarczają na pokrycie ich planów (konieczność emisji).
- sami już przestali wierzyć w tę spółkę (fakt, że przy rekordowo niskiej wycenie nie skupują swoich akcji).

Odnoszę wrażenie, że pan Gębicki chce w szybki sposób i drogą na skróty zbudować dużą liczącą się spółkę, tyle tylko, że tak się nie da!
Zamiast pędzić do przodu powinni zatrzymać się na chwilę (w obecnej sytuacji może nawet i delikatnie cofnąć) i małymi kroczkami budować swoją pozycję.
Nie potrafią sprzedać małych gier a biorą się za produkcje za kilka milionów. To będzie katastrofa. Co więcej chyba nie widzą tego, że im bardziej ich wizerunek upada tym coraz ciężej będzie go odbudować a ze zszarganym wizerunkiem już niewiele osób im zaufa.