Osobiście uważam, że gdyby się skracał z powodu złego raportu, to by nie pokazał przed otwarciem tych 118 kilo po prawej. Drugi fakt jest taki, że gdyby chciał sprzedać jak najwięcej to by przed godziną 17 dał zlecenie z limitem 4,0 i pozbył się jeszcze kilkanaście tysięcy. Różni ludzie są na giełdzie, nawet jak ktoś ma akcji za pół bańki, to nie oznacza że potrafi nimi handlować.