nienajnowszy, zdajesz sobie sprawę z tego, ze masz twarz klauna? :)
Ja od dwóch lat mam rację i podawałem powody, przez które widziałem spadki.
Jak widać mój, wg Ciebie, "brak merytoryki" jest więcej wart, niż Wasze "twarde podstawy" do wzrostów.
Zatem zakład trzeba było proponować dwa lata temu. Teraz robisz z siebie pajaca, który zagrałby w rosyjską ruletkę w momencie, gdy ktoś cztery razy nacisnął spust :)
A poniżej masz wklejone kilka postów, w których "nie naganiacie na wzrosty".
I gdzie jesteście?
Najgorszemu wrogi nie będę polecał tego syfu. Jak już mówiłem, moja strata mnie nie boli, ale odradzać te kłamliwą spółkę będę tak długo, jak to możliwe.