Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie da 1,5mln. żeby wziąć to co chcieli ludzie sprzedać. Jedyne wyjście to chyba zrobić banner z napisem co prezes zrobił akcjonariuszom jechać na drogę dojazdową do tego "miasteczka", niech każdy widzi od kogo kupuje nieruchomość. Może dzięki temu on też nie będzie miał kasy z tego biznesu. Wtedy będzie wiedział co czują ludzie, którzy mu zaufali.