Podobnie u mnie. Ten kapitał już traktowałem jak stracony. Nie liczyłem na niego. Zatem niech leży i czka na godziwą wycenę spółki.
Kto miał tak, że kisił strate na jakiejś spółce, nawet do kilkudziesięciu %. Po czasie, jak w spółce zaczęło się dobrze dziać to oddał, gdy tylko wyszedł na 0, podczas, gdy pociąg pojechał kolejne set % do góry, ale bez niego?
Tu może być podobnie. Dlatego cierpliwość.