Nie mógł zapowiedzieć obsługi pięciu tysięcy ładowarek, bo w skali całego kraju powstanie tyle dopiero za rok najwcześniej, zakładając w dodatku wariant optymistyczny dużych dopłat i zachęt. Nawet Greenway stawia góra kilkadziesiąt rocznie. Elektromobilność w naszym kraju zbyt wolno się rozwija, żeby ten biznes miał sens. Może za kilka lat?