Musieliby opublikować audyt do raportu. Tymczasem spółka nie raczyła nawet podpisać umowy z nowym bieglym rewidentem, chociaż najprawdopodobniej już od jakiegoś czasu otrzymuje comiesięczne wpływy za dzierżawę hali przy hutniczej. Trzeba sobie zadać pytanie, czy spółce wgl zależy na powrocie do notowań. Rodzinie M się idealnie w czas udało wydostać. Dostaliście pismo od złego? Ile osób się udzieliło? Ile wsparło?! Kasę macie zamrozona i myślicie, że cud nastąpi? Manna z nieba spadnie?