Forum Gospodarka i polityka +Dodaj wątek

Re: Ciekawe wybuchy.

Zgłoś do moderatora
Kłamstwa na wielką skalę: Kremlowska fantazja rozpowszechnia w czerwcu nową fałszywkę na aktualny .
https://armyinform.com.ua/wp-content/uploads/2025/06/stopfake-june_11-scaled.webp
W rosyjskim cyrku informacyjnym pojawiła się nowa liczba: mówią, że w Federacji Rosyjskiej zgromadziło się 40 000 ciał ukraińskich żołnierzy, których Ukraina „odmawia przyjęcia z powrotem”.
Mówią, że leżą i czekają na wymianę. Zimne jak lodówki. Najwyraźniej rosyjscy propagandziści postanowili połączyć strategię zastraszania, kłamstw i całkowitego absurdu. Bo jeśli zamierzasz kłamać, kłam na wielką skalę.
Co?! 40 tysięcy? Ale na Kremlu albo kalkulator się zepsuł, albo wyobraźnia się przegrzała od gorąca.
Zacznijmy od tego, że 40 tysięcy ciał to nie jest po prostu dużo. To jest astronomicznie dużo. Przez cały czas trwania wojny na wielką skalę od 2022 roku — nawet biorąc pod uwagę wszystkie bitwy, wszystkie kierunki, wszystkie punkty zapalne — takiej skali zgonów ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy po prostu nie ma. I nie było. Ani w raportach, ani w liczbach, ani w rzeczywistości.
Ale kanały rosyjskiego Telegramu żyją w równoległym wszechświecie, gdzie wszystko jest możliwe: w każdej wiosce są bataliony Ukraińców, HIMARS-y są odpalane myślami, a lodówki z ciałami są główną dumą rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Rodzaj „strategii głębokiego państwa kostnicy”.
Kto korzysta na tej historii?
Rosja przegrywa wojnę nie tylko na polu bitwy, ale także w oczach świata. I rozpaczliwie potrzebuje przekształcić Ukrainę z ofiary w rzekomo cynicznego gracza. Dlatego właśnie wypuszczają „informacje-nadprochy” w rodzaju: „Ukraińcy sami nie chcą zabierać swoich zmarłych bohaterów”.
Brzmi ostro? Właśnie po to jest to obliczenie. Ponieważ metody Kremla od dawna działają na zasadzie: „Szokuj, powtarzaj, wymyślaj, powtarzaj jeszcze raz”. Nie potrzeba żadnej logiki – wystarczy zdjęcie z lodówką i głosem lektora, np. „Czekają na swoich, ale ich nie biorą”.
I oto istota rosyjskich fake newsów
Ta podróbka nie dotyczy ciał. Ta podróbka dotyczy emocji. Próba uderzenia tam, gdzie boli najbardziej. Żeby Ukraińcy zwątpili w swoje państwo. Żeby matki zaczęły krzyczeć na władze. Żeby ktoś uwierzył: „Może to prawda, że ​​gdzieś tam leży 40 tysięcy?”
Ale nie obudziliśmy się wczoraj. Wiemy, jak działa ten mechanizm. I nie pozwolimy, aby pamięć naszych żołnierzy była wykorzystywana do rozpraszania narracji wroga.
Jak jest naprawdę?
W rzeczywistości bierzemy wszystkich. Poprzez wymiany, poprzez negocjacje, poprzez przerwy, poprzez trudności, poprzez niechęć wroga do wypełniania nawet podstawowych porozumień. Bierzemy — i będziemy brać dalej. Ponieważ za tym kryje się prawda. A 40 tysięcy to tylko kolejna kłamliwa liczba w ruletce Kremla.
Fałszywy smród, ale prawdziwy ból jest cichy
A gdy znów zaczną używać liczby „50 tysięcy” albo „100” albo „cała armia Sił Zbrojnych Ukrainy leży na Syberii” – pamiętajcie: to nieprawda. To próba zabicia naszej wiary w siebie. W armię. W państwo. W ludzkość.
Ale my nimi nie jesteśmy. Nie wymieniamy się ciałami. Przynosimy bohaterów do domu.