jakos spadek euroimplantu dziwnie zbiegl sie w czasie ze wzrostem mabionu. mi sie wydaje ze poprostu w reakcji na pierwsze bardzo pozytywne wiesci z mabionu wiele osob sprzedalo euroimplant, zeby kupic mabion. czyli w gruncie rzeczy zadzialalo tu bardziej zniecierpliwienie i zadza szybkiego zysku niz to, ze masa inwestorow nagle poprostu z jakiegos niewyjasnionego powodu zwatpila w szanse euroimplantu i to w czasie, kiedy akurat zakonczylo sie wyposazanie labolatorium i tu tez powinno isc juz z gorki ;) wiadomo ze euroimplant jest dopiero w fazie opracowywania swoich glownych produktow (tak jak mabion, choc mabion juz znacznie euroimplant wyprzedzil (prawdopodobnie, bo ostatecznego zwyciestwa jeszcze miabion nie odniosl)), a te wszystkie kremy, platki i inne plastry to tylko poboczne produkty. mi sie wydaje, ze euroimplantowi trzeba dac jeszcze jakies dwa lata, a ponownie rozbudzi wielkie nadzieje, tak jak teraz robi to mabion :)