Chyba, że skup jest po to, żeby wycofać z giełdy i komuś całość odpalić za prawdziwe pieniądze i znowu zarobić na Polakach, bo jak by teraz objawił się poważny kupujący, to kurs by poleciał w kosmos. Druga wersja, to próba szybkiego podniesienia wyceny zabezpieczenia. W żadnym przypadku nie należy pomagać Kulczykowi w realizacji jego marzeń i planów. Dla mnie większą wartość ma mój tysiak, niż jego miliony.