Dzięki za odpowiedz. Zastanawiam się jednak nad tym, ze mamy jednak ta niesławną globalizacje i na GPW inwestorów także spoza PL. Oczywiście rozumiem niższe wyceny, bo jesteśmy dla inwestorów stamtąd wciąż emerging market, na którym chcą się dorobić niższym kosztem a z drugiej strony krajem przyfrontowym z wyższym ryzykiem. Jednak tak sobie myślę, bez wymadrzania, że daną spółkę trzeba by porównywać w pierwszej kolejnosci do przedsiębiorstw z tej samej grupy strategicznej / branży a dopiero w 2 kolejności do nie do końca podobnych formatów na Polskim rynku - biedronek, dino. Oczywiście z braku polskich spółek do porównań, te sa najbliższe. To nie ten format sklepów i model biznesowy. bo to takie porównywnaia mandarynek do pomarańczy, niby podobne, mozna je kupic na tym samym straganie, ale nadal to coś nieco innego