Besiege to nie jest badziewie. To gra, która stawia na kreatywność i logiczne myślenie. A niestety, ten rodzaj gier sprzedaje się najsłabiej. Dlaczego? Sami sobie odpowiedzcie. Gracze tacy jak syn Grzecha lubią gry gdzie nie trzeba myśleć. Liczy się fun i bezmyślnie nawalanie w kontroler. Zobaczcie jakie gry są w top 10. I myślę, że nasza spółka powinna właśnie w taki gatunek gier brnąć. Tam leżą pieniądze. Syn Grzecha sam to poświadczy jako główny reprezentant tejże społeczności graczy :)))))))))