A ja wierzę. To nie depend nie dotrzymuje terminów, tylko BOA albo Prometeus. Sami piszą, że taka i taka czynność zostanie wykonana nie później niż... a potem im się wszystko obsuwa. A depend jak tylko dostanie wiadomość od razu ją tłumaczy i możliwie najprędzej podaje do publicznej wiadomości. I jak dostają takie zdawkowe informacje, to takie nam przedstawiają. Depend po nieuznaniu odwołania od decyzji giełdy można powiedzieć "obraził się" na nią, że musi wydawać niepotrzebnie kasę na audytora, bo Michał na nich doniósł, a oni przecież rzetelnie publikują wszystkie informacje, które dostają zza oceanu. I jestem przekonany, że kiedy giełda zawiesiła kurs dependa, momentalnie schowali swoje małe foszki do kieszeni i audytor już pracuje, no bo tak naprawdę to giełda jest tutaj panem i władcą i audyt musi być przeprowadzony. Nie wiem ile taki audyt może trwać, ale myślę, że około dwóch tygodni, więc sądzę, że najpóźniej na koniec przyszłego tygodnia powinniśmy być odwieszeni. A do tego czasu może już być znany termin przelewu pierwszej transzy kredytu. Reasumując, to wszystko co publikuje spółka to nie żadna fikcja labo ściema, tylko to się wszystko dzieje naprawdę. Ciągnie się to wszystko niemiłosiernie z winy BOA, a nie z winy dependa. Depend tylko "olał" sprawę audytu, co już z pewnością naprawia. To tyle. Pozdrawiam wszystkich wierzących i cierpliwych. W końcu zostaniemy sowicie nagrodzeni.