Tylko jakie ma znaczenie gra, wishlisty, konsole, ilości szt. itd, które mogą w sumie dać kilka mln czystego zysku dla całej spółki, skoro główną rolą tego planu jest wyciągnięcie ze sprzedaży dowolnej ilości akcji około miliarda do kieszeni kilku osób, które sobie te akcje po koszcie aktu notarialnego co jakiś czas przyznają.
Żadne lokapy tu nic nie zmieniają, tamte akcje mogą być spisane na straty, lub będą sprzedawane na końcu do groszowych poziomów.
Jedyne na co można liczyć to utrzymywanie kursu powyżej limitu dla notowań ciągłych, żeby jakoś taką ilość mogli upłynnić. Z gier przy obserwowanym sposobie funkcjonowania takiej kasy ani za 100 lat by nie wyciągnęli.