Pamiętajmy, że to może być blef zarządu. Jestem pewien, że taki sposób dołowania kursu to akt desperacji. Sam bym robił dokładnie tak samo jak chciałbym przejąć jak najwięcej akcji. Trzeba zachować czujność bo prezes umie liczyć zyski jakie go ominą jeśli nie odbierze jak najwięcej że słabych rąk. Austriacy nie po to kupili by sprzedać. Ropki to kilka procent mojego portfela. Gdyby każdy tak miał i potrafił ogarnąć temat to prezes w życiu by nic nie uzbierał.
Przy ok. 22 zł wypadną stąd wszyscy co wchodzili spekulacyjnie. Wtedy zobaczymy co zrobi prezes :-)
Ja na jego miejscu dałbym info, że zamierzam kupić lunapark na Syberii