To pewne jak w banku. Przy obecnej dożyźnie nie skubnę ani jednej sztuki! Jeszcze 1 złocisz spadku i wszyscy obecni optymiści rzucą się w desperacji do sprzedaży! A dobrotliwa Elwirka zlituje się nad ich ciężkim losem i z poświęceniem zdejmie z nich to brzemię, kładąc je na swoje barki. Zapraszam Was na peron 16ty - tam Was uwolnię od tego jarzma!