No co za erudycja,gratulacje..!
A tak w ogóle z interpretacją faktów, to raczej całkiem do dupy.
Państwo P nic nie zapakowali, tylko wyciągnęli mnóstwo kasy ze spółki,
w formie bezczelnej sprzedaży niewiele wartej ziemi do spółki, po kosmicznie zawyżonej cenie.
Cała sprawa z marszu nadaje się do ścigania przez prokuraturę...
To po pierwsze...
Po drugie, żadne obietnice nie zostały spełnione.
Tak więc, na czym opierasz tę tezę?
Skąd niby te wzrosty miały by wziąć swój potencjał do "szybowania wysoko".
Może jakieś chłodne okłady na rozpaloną głowę kolego...?