Jak już wejdzie w to gówno jakim jest wojna, to szybko z tego nie wyjdzie. To już nie będzie Czeczenia, Afganistan, a coś znacznie, znacznie gorszego. Wojna podjazdowa, partyzantka, zasadzki, terroryzm - słowem: jeden wielki syf.
Poza tym zaabsorbowanie działań na zachodzie Rosji stworzy okazję dla ich sąsiadów na wschodzie. Przeludnione Chiny mogą zaatakować od strony południa, Japonia od strony Angarska, a USA z Alaski. Rosja pakując się w ten konflikt może więcej stracić niż zyskać na Donbasie ... i oni zdają sobie z tego sprawę.