Rekinie giełdowy - kilka wyjaśnień
1. ET jest warte tyle ile ktoś chce jeszcze za na zapłacić, po rynku już krążą informacje o odejściu pracowników z firmy, za chwilę będzie to wydmuszka. Kto będzie chciał kupić firmę inżynieryjną bez inżynierów.
2. co do spłaty - syndyk potrzebuje kasę na swoja działalność, następnie na spłatę wierzycieli a na samym szarym końcu dopiero akcjonariuszy głównej firmy - więc twoja matematyka podziału wyimaginowanej kwoty na akcje, ma tyle do rzeczywistości co PiS do praworządności.
3. Do 6 miesięcy, bo upadłość jest już prawomocna Syndyk wycofa firmę z giełdy i nie dowiesz się o jego działalności nic a nic. Nie będzie bowiem już zobowiązany do jakiejkolwiek publikacji. A Ty akcjonariuszu dostaniesz dokument z GPW potwierdzający ile masz akcji. Ten dokument będzie miał taką samą wartość jaki inne dokumenty tej klasy po wojnie.
I na tym koniec, możecie iść, nie ma już nic.