Odpowiadam, że nie popełniłem błędu pisząc "Bowim ma większą konkurencję co najmniej jednej firmy poza giełdą". Dlatego to nie wymaga korekty a jedynie może uzupełnienia. Jeżeli na rynku dystrybucji działa powiedzmy 200 firm i wszystkie istnieją tzn że są rentowne i jest dla nich miejsce. Mogą się spokojnie dzielić na różne segmenty działalności i jednak zajmować się nie tym samym. Czy Bowim dostarcza materiałów zbrojeniówce czy tylko budowlance? W danym mieście ile może być składów elementów stalowych? Ukraińców mamy sporo w Polsce. Może mamy też takich których rodziny pracują w kopalniach rudy albo w hutnictwie? Zakładać joint-venture z firmami Ukraińskimi. Zarządzający Bowim mogli by się obudzić, żeby załatwić sobie Ukraińskiego dostawcę stali bo oni zapewne nie będą ułatwiać opuszczania kapitału z kraju gdy przyjadą inwestycje, ale jest szansa, że wyroby stalowe będzie można wywozić z Ukrainy do Polski. To byłoby po taniości zamiast szukać dostawców gdzieś w Ameryce Południowej. Konkurencja duża, ale pewne firmy mogą uzyskać przewagę ze względu na wojnę.
Arcelor Mittal można by rzec nie pomaga Ukrainie i nie potępia Putina (Indie). To szansa na profity dla Polski w tym dla Bowim ale trzeba zacząć już teraz szukać stałych kontrahentów. Raz, że odbudowa Ukrainy i bardzo dużo stali trzeba będzie zużyć do tego i po drugie zaspokojenie popytu w Polsce materiałami wyprodukowanymi w Ukrainie. Co prawda Mariupol jest niedostępny, ale trzeba już teraz myśleć o przyszłości. Bo rzeczywiście zyski Bowimu na przyszłość będą blade jak prześpi się temat.