Chłopcze, po twoich postach cię oceniać. Widzę, że nawet nie potrzeba techniki specjalnej. Wystarczy popatrzeć na wpisy. Takich dzieciaków przez 32 lata widziałem multum (trudne pytanie, poszukaj w google). Dlatego początkowe lata polskiej giełdy były inne. Znaliśmy się praktycznie wszyscy. Codziennie spotykaliśmy się przed sesją, w trakcie oraz po niej i dużo rozmawialiśmy. Ty nawet nie wiesz jak wtedy wyglądał sesja, co robili w środku dawnego gmachu PZPR.
Jednak po twoich wpisach widać, że elokwencja pomieszała cię z elewacją hi hi hi.
A to czy ja tutaj zarobię, czy stracę to już inna sprawa. Znam ryzyka, znam wygrane. A ty spędzasz tutaj wiele godzin, nie mając akcji spółki i płyniesz, płyniesz jeszcze raz płyniesz. Po co?
To ile mam kasy, akcji to dla ciebie ciężki temat. I musisz z nim wytrzymać hi hi hi. Chłopcze, to jest giełda, a nie twoje liceum. Dużo nauki przed tobą, czytaj, szukaj, analizuj. Może się nauczysz i zaczniesz zarabiać konkretne.
Obserwuj dalsze losy Starward, gry, kursu. To najlepsze szkolenie w życiu. A jak już będziesz mógł otworzyć sobie pierwsze konto maklerskie to inwestuj na początku małe pieniądze. Bo swój charakter poznasz dopiero wtedy jak pojawi się realne ryzyko straty czy zysku. A teraz idź grzecznie spać.
Pozdrawiam