Moim zdaniem co najmniej do 2 czerwca (czyt. rozstrzygnięcia II tury wyborów) żadne większe ruchy do góry nie będą miały miejsca. Nikt nie ruszy przed końcem wyborów tematu aktywów węglowych, bo zaraz druga strona na nich wsiądzie, że dobijają górnictwo, a to zbyt duża pula głosów do zgarnięcia.