Też mnie zastanawia na co idzie ta kasa.Przy tej spółce trzyma mnie to,że mam spore straty - śr 2,2 po wielu uśrednianiach,i brak jednoznacznie złych informacji.
Co do największego syfu,to tak był określany również Paged na poczętku roku.Kupiłam go po zjeździe na 3,8 ,potem uśredniłam po 2,6,i byłam zła na siebie ,bo to spadało dalej na małych obrotach nikt tego nie chciał.Wszyscy mówili,że bankrut,niedobra branża na czas kryzysu,itp.I potem się odbił od 2 złi leci do tej pory,i niewiadomo kiedy się zatrzyma.(sprzedałam po 3,9) Liczę po cichu,ze może i t się coś takiego powtórzy,choć tej wiary mam coraz mniej
Pozdrawiam