Gruby to ma 1mln akcji+
A chudziny takie jak my góra kilkaset kilo. Bardzo dobrze ,że papier przechodzi w inne ręce, mam nadzieję, że mocne bo jak tylko w takie ,które chcą oddać zaraz po przejęciu na kilku groszach zysku to zaraz po dealu nie będzie wesoło tylko tratowanie się nawzajem.
Powtarza się sytuacja z Inbooka .Tam przed przejęciem takie zagrywki były kilkukrotnie powtarzane. A jakiś tam KR czy inny pacjent nawet jak ma 200 czy trzysta kilo to pikuś...
Niech karmi o ile to w ogóle jego papier :)
Obroty rosną z dnia na dzień A obecnie 200k papiera to raptem 100tyś zł z kawałkiem czyli przysłowiowy pryszcz :)