Nie po to jechałem na walne żeby gdybać potem rok. Ja wiem co będzie i szanujcie mój wysiłek bo jedna noc w samochodzie i potem powrót w sumie 1000 km . Prezes ma plan jak obniżyć finalną cenę produkcji o to co zabiera nam kryzys. Wiec jak ustana przesłanki kryzysowe a to sie stanie prędzej czy później to ta prognoza będzie nieaktualna ale ze względu na to ze jest zbyt pesymistyczna.