Spólka Astro nie jest idealna. Ma jeszcze dużo do zrobienia. Ale jedno co jest pewne to to, że ma jasną przyszłość przed sobą. Każdy akcjonariusz nawet z jedną akcją może przyjść na Inżynierską 4, na jedno z Walnych Zgromadzeń i samemu ocenić, dotknąć, zobaczyć.
Tymczasem ilość krytyki i nie wiadomo skąd wziętej nienawiści jaką ta Spółka otrzymuje, jest nie do pojęcia. Zastanawiam się kim są Ci ludzie którzy to piszą. Bo przecież nie akcjonariusze. Ci, nie strzelali by sobie w stopę, a wręcz odwrotnie, pomagali by, lub co najmniej zainteresowaliby się bliżej Spółką.
Ten hejt, który czasem przeraża w swojej zajadłości, najpewniej wynika z faktu że ktoś, gdzieś stracił na walorach tej Spółki. Jest mi przykro za nich. Ale trzeba tez wiedzieć, że telewizja nie jest krótkoterminowym projektem. Może przynieść duże dochody, ale wymaga to cierpliwości i ogromu pracy, zwłaszcza, że polski rynek TV w coraz większym stopniu opanowują zagraniczne koncerny. Jak myślicie, czy zagraniczny biznes inwestowałby swoje pieniądze w niepewne przedsięwzięcia?
I ostatnia uwaga. Opieranie swoich opinii na tekstach portali "mediowych" jest grubym błędem. Tam obowiązują inne zasady. Liczy się klikalność, a nie znajomość tematów. Polecam po prostu "komunikaty spółki". Tam jest w wielu wypadkach odpowiedz na państwa pytania.