Pytanie - jak chcą zaktywizować użytkowników, bo to na nich się zarabia. Bilety i parkowanie? Są w każdej appce bankowej. Kredyty? Też, i to na lepszych warunkach? Karta? Standard w każdym banku. Rachunki? W sumie, to jest jedyna ciekawa usługa. Na tą chwilę mPay niczym się nie wyróżnia. Jak chcę jechać za granicę, to wybieram Revoluta, bo w mPay nie ma kantora wymiany walut. Poza tym, to Karol Zielinski był sterem przemiany w Fintech. Bez niego nie ma planu, ani pomysłu na realizację.