Tak to można rozumieć, jak piszesz a zatem długa droga...
Totalny brak komunikacji ze spółką i administratorem zastawu.
Cierpliwość się skończyła i niebawem ktoś jak pisze Viola pozwie prezesa o działanie na szkodę spółki i wierzycieli podobnie jak administratora zastawu... np. w kwestii Edukatixu.