Dnia 2022-08-23 o godz. 12:46 ~tomaslfc14 napisał(a):
> I znowu, każda próba wybicia kursu w górę bardzo szybko gaszona.
> Co z tego, że ktoś zebrał akcje za ponad 40k zł, skoro zaraz ktoś to gasi transakcją za kilka tysięcy złotych...
> Kurczę, ta spółka to jeden wielki znak zapytania dla mnie od kiedy doszło do zmiany głównych właścicieli. Ani słowem póki co nie przedstawili swoich planów czy strategii spółki na najbliższe lata. Kusi by powoli realizować zysk, bo czasem "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu".
Buahahahahahahahahahahahaha.... No mówiłem? Zaczyna się szukanie spisku mitycznych "onych" połączone z tym, że do naszego intelektualnego "0" zaczyna docierać sytuacja, a więc niedługo będzie powtórka z rozrywki, czyli z poniższego scenariusza, w którym to nasz "prawdziwy inwestor otrzymujący dywidendę" i ekspert od wynalezienia "zysku jednakowego", zrywając się z haka, stwierdzi coś w stylu takim, jak kiedyś na INC:
"Dość kiszenia hajsu, zapraszam na ATCCargo i OT Logistics Autor: tomaslfc14 [5.173.252.*] 2021-07-16 12:55
"Dość kiszenia hajsu, (...) Ja dzisiaj sprzedałem wszystkie akcje (...), szkoda kisić hajs na spółkach, które za żadne skarby nie chcą ruszyć w górę."
https://www.bankier.pl/forum/temat_dosc-kiszenia-hajsu-zapraszam-na-atccargo-i-ot-logistics,48289757.html
A zysk to ty możesz najwyżej zrealizować ujemny (dałeś już radę choćby ogarnąć, co to takiego zyski dodatnie i zyski ujemne, czy nadal odmawiasz nawet przyjęcia do wiadomości, że coś takiego istnieje?), no bo akurat w momencie, kiedy się przesiadłeś choćby właśnie na ATC, to kurs był na szczytach gdzieś w przedziale 14-15 zł, a aktualnie jest po 11,4 zeta, i wystarczy na wykres popatrzeć, żeby mieć to jak na dłoni.
Czyli co? Kolejny "sukces" naszego "0"... Po ponad roku kiszenia resztek ocalałego z INC kieszonkowego od mamy, kolejne zerwanie z haka przy kilkudziesięcioprocentowych stratach się szykuje... A w ramach bonusa, nasz wynalazca zysku jednakowego, taki sam - a więc jednakowy :P - wycisk dostanie na OTL. Brawo. Buahahahahahahaha...
Kiszonka na Mirbudzie skończy się tak samo. Jak zresztą pewnie i na wszystkim innym, w co jeszcze wdepniesz, zanim mama w końcu da szlaban na kieszonkowe.
Widzisz, sekciarzu z z gigantycznym jak na takie "nic" przerostem mniemania o sobie? Pan Venturak co do czegoś takiego jak ty nigdy się nie myli. I trzeba było słuchać, gdy czemuś takiemu jak ty radził. Wracaj do piaskownicy, albo poproś o etat na taśmie w jakiejś podrzędnej montowni, może się zlitują i pomimo twojego wybitnego deficytu intelektu podejmą jednak próbę nauczenia cię, byś poprawnie przykręcał śrubkę w wyznaczonym miejscu za minimum socjalne. Jak się wysilisz to masz na to szansę. Niewielką, ale masz.