OK, czyli dwoch pozstalych Panow nabylo akcje Pana P. ktory nie mogl ich zamienic na akcje zwykle, obrazili sie i zabral zabawki do domu.....
Nabyli za przyszlowiowe grosze i sadze, przy najjblizszej okazji, puszcza na rynek.
I tak sie, jak na razie, ta firma kreci.
Jedni robia dobre pieniadze, reszta tj akcjonariusze - sami sobie dopowiecie..
Pozdr
JKW