Jeszcze słówko do gościa o ksywce "anal" (cokolwiek to oznacza):
Zaintrygował mnie Twój styl, elokwencja, poprawność gramatyczna, w związku z tym
przepraszam, że tak delikatnie, grzecznie i nadzwyczaj dyplomatycznie zabrzmi pytanie, które mam do Ciebie: czy nie spadło Ci nic ciężkiego na głowę? nie zjadłeś nic przeterminowanego ostatnio? Napisałeś takie zdanie przedtem, cytuję:
"Jakbys sie mial podniecac każda sesja gdzie była wymiana akcji to BYS SIE POSRAŁ."
A to zdanie, kolego "anal", oznacza, że dostałeś rozwolnienia i jednocześnie pomieszała Ci (z dużej litery :) się w głowie analiza techniczna z polityką. W analizie technicznej takie "pierdnięcie" (czy posranie? - staram sie dopasować stylem i słownictwem do autora tamtego postu) jak wymiana akcji, traktuje się zwyczajnie jako zwykły obrót i nie ma znaczenia gdzie fundamentalnie leży przyczyna obrotu. Mały obrót to mały. Duży obrót to duży i koniec.