zbnki pamiętam te Twoje Szeszele . Do dzisiaj je czuję po kieszeni buraku a powiesiłeś wtedy swoimi mądrościami wielu leszczy na haku. Bez urazy ale fajnie się zrymowała prawda o Tobie. Dobra wiem że miałeś wtedy szczere intencje i nikt nie mógł przewidzieć że bajkopisarz prezes Bender okaże się delikatnie mówiąc bajkopisarzem a nie jak czas pokazał osz....... :))
Pozdrawiam i bez urazy.