W tym roku sfinks nie podniósł cen.
I jak się patrzy na konkurujące knajpy z podobnym menu wypada bardzo korzystnie.
Większe obroty są wypadkowa większej liczby gości i większą srednia na rachunek.
Ja osobiście pompowalbym promki w steki i zmienił surówki i sosy są już bardzo nie na czasie.
I więcej owoców morza w stylu arabskim. Są mega pyszne.
Na taką osmiorniczke np Chętnie bym się przeszedł żarcie wymiata poprostu.
Nadałoby to knajpie odrobinę smaczku i wyróżniło.
Dawać mi tu cycki osmiorniczke na aperitif apke !!!!