Dlatego, że ma szpitali jak psów, a pieniędzy tyle samo co rok temu?
Dlatego, że w 2010 powstało kilka nowych szpitali, których właściciele już od miesięcy wydeptują ścieżki w NFZ?
Dlatego, że lokalne firmy z Warszawy są warszawskiemu NFZ dużo lepiej znani niż Swissmed?
Swissmed przy sprzedaży prawie 50 mln rocznie i zerowej amortyzacji nie jest w stanie na swoim rodzimym rynku osiągnąć zysku. Jak się ma to udać na obcym terenie, kiedy dodatkowo pojawi się amortyzacja i konieczność spłacania grubego (27 mln) kredytu?
Szpital w Warszawie to skok z wieży do basenu bez sprawdzania czy jest tam woda.