no niby tak, ale pod uwagę bierzesz tylko sytuację na spółce, taką jak dzisiaj, gdy nic się nie dzieje ... a niech się pojawią kolejne umowy ... zanim utworzyli firmę, badali rynek pod kątem zapotrzebowania na tego typu działalność - wszystko jest w prospekcie emisyjnym. Osobiście myslę, że pomysł podpatrzony w Anglii, gdzie nie tylko dentyści ale wiele (jesli nie wszystkie) gałęzi medycyny funkcjonuje w ten sposób, przynosząc konkretne zyski.