Zostawcie dzieciaka w spokoju. Pisze to za co mu płacą. Taki sprzedajny typ. Wymyślił historię o rzekomo nierozsądnej koleżance, która wchodzi pod korek w jedną spółkę za 100 % kapitału, chyba na fikcyjnym portfelu w Grze giełdowej. On ciągle liczył tu na kółko na 22 więc sprzedał i nie może tego odżałować, że musi odkupić ze stratą. Waruje i szczeka dzień i noc, robi po kilkanaście wpisów. Oczywiście żadnego merytorycznego o spółce, która za chwilę oddaje nową fabrykę i być może przygotowuje nowy kontrakt jak ten dzisiejszy na BML ?