Też to przerobiłem z Yawalem. Trzeba było poczekać na pieniądze prawie dwa lata, ale skupując przed końcem notowań tanie akcje za ponad 4 zł miałem ostatecznie super stopę zwrotu z tamtej inwestycji.
Nie zawsze jednak jest tak różowo. Na dołowanym miesiącami Ergisie wyszedłem ostatecznie na zero, a zdjeli go z banana za ułamek wartości. Sporo właścicieli nie doczekało godziwej zapłaty za swoje akcje.
Zobaczymy jak tu się ostatecznie rozegra. Liczę, że ktoś z większym pakietem tego nie odpuści i zawalczy o godziwą wycenę zebranych akcji dla siebie i tych mniejszych.
Takie akcje tylko pokazują jak dzikim krajem jesteśmy i jak ważna jest dywersyfikacja na GPW.